Bodajże wielu z was słyszało, ewentualnie w dalszym ciągu słyszy sformułowania w stylu: „kształć się, bo jak się nie będziesz szkolił to nie uzyskasz godziwej posady”, albo „ucz się ucz, nauka to potęgi klucz”. Bodajże dużo z was zdaje sobie również sprawę z bieżącego poziomu szkolnictwa w naszym kraju i zgodzi się, że mamy w tym wymiarze społecznym niezwykle rozległe pole do popisu i odmian wszelkiego typu.
Zasadniczym składnikiem, który kieruje mnie do twierdzenia, że szkolnictwo w Polsce jest zwykle beznadziejna (żeby nie stwierdzić gorzej) jest wielkość przychodów nauczycieli. Jest tak niska, że ja się pod żadnym pozorem nie zdumiewam, iż tym ludziom nie chce się obecnie uczyć dwudziesty, lub czterdziesty rok coraz głupszych (gorzej wychowywanych w domu) dzieci. Ja się nie dziwię ludziom, że musza wkładać dodatkowe pieniądze w korepetycje tudzież edukowanie dziecka. To co zapewnia nam państwo jest wprost karygodne. Lecz to nie wszystko…
Kadra nauczycielska (biorąc pod uwagę mój teren) jest porażająco marna. O ile w podstawówce nie trzeba się ogromnie wysilać (ale wolno by było szczepić w małolatach kolejne zainteresowania, to już gimnazjum , a także liceum potrzebuje niesłychanie dużego wkładu i dodatkowo zaangażowania nauczyciela w progres dziecka. W tym najważniejszym ? bez żartów ? okresie dla dziecka, braknie zainteresowania, konieczności rozmowy i ochoty progresu. W momencie, jak Ci ludzie są w najwyższym stopniu wydajni umysłowo i zdołają działać ? ich przymusza się do biernego wysłuchiwania oraz uczenia się rzeczy, które normalnie będą utratą czasu.
Gdy nadciąga czas zdania matury, taki człowiek normalny zastanawia się, co ma dalej ze sobą zdziałać. Nie wie jaki kierunek go intryguje, ma ogromnie ogólne wykształcenie, a idąc na studia, by zdobyć obojętnie jaki zawód obniża poprzeczkę do karygodnego stopnia. Zasób wiedzy przestaje się liczyć, ważność ma w tym momencie tylko system i prawidłowość jego działania. Jednakże cóż się dziwować… wnet trzeba będzie mieć stopień doktora, aby otrzymać satysfakcjonującą pensję i godne życie.